4/30/2011

2; on the beach.

S: Hey Chuck.
C: Please call me `brother`. <lol2>

Hej ;3 Sobotnie popołudnie spędziłam w przemiłym towarzystwie mojej kochanej przyjaciółki, na plaży. Jednak zanim się tam znalazłyśmy musiałyśmy pokonać osiem kilometrów rowerami. Nie byłby to wielki problem, gdyby nie to, że droga cały czas prowadzi pod górkę, a co gorsza M ma fatalną kondycję mimo, że jest chuudziutka <3, więc musiałam się co chwile zatrzymywać, a potem nie miałam siły, by ruszyć ponownie ;x. W końcu dojechałyśmy i stwierdziłyśmy, że na sweet sixteen M trzeba to koniecznie oblać i wznieść toast xD. Na plaży słońce świeciło jako tako i na dodatek wiało. Woda była lodowata! M nie weszła do niej wcale, ale za to mnie posadziła. -.- Miałam mokre legginsy i wszystko co pod nimi, więc w drodze powrotnej (z górki!) było mi mega mega mega zimno. Jak zwykle się nagadałyśmy i nawet dałam radę się opalać, mimo że nienawidzę leżeć `jak frytka`. Niestety spiekłam się i strasznie bolą mnie plecy, brzuch i nogi ;x. Wrr, tak to jest jak jest się rudym.



Po powrocie z plaży wskoczyłam pod prysznic i zaczęłam oglądać Plotkarę. Zostało mi jeden i pół odcinka pierwszego sezonu, a byłam daaaleko w tyle. Strasznie mnie wciągnęło. Nareszcie!

1 komentarz:

  1. no pierwszy sezon plotkary jest mega :D
    zazdroszczę, też chcę na plażę! a u mnie pada :C

    OdpowiedzUsuń